Kontrole owoców i warzyw w sieciach handlowych – kto nas oszukuje?

Z roku na rok nasza świadomość żywieniowa rośnie. Chcemy jeść zdrowo i ekologicznie, dlatego coraz chętniej sięgamy po "nasze", polskie produkty. Wspomniana tendencja dotyczy zwłaszcza warzyw i owoców - chcemy, żeby pochodziły niemal prosto od rolnika, a nie z "drugiego końca świata". Niestety, sytuacja ta jest wykorzystywana zarówno przez duże sieci handlowe, jak i przez małe sklepy. Na co wskazują wyniki kontroli przeprowadzonej przez odpowiednie organy? I dlaczego problem ten musi zostać rozwiązany? Na te i inne pytania odpowiadamy w naszym artykule. 

Złe oznakowanie produktów - co pokazały badania?

Zgodnie z obowiązującymi przepisami konsument jest uprawniony do posiadania prawdziwych i pełnych informacji dotyczących produktów, które są dostępne na sklepowych półkach. Dane te mają przecież wpływ na jego decyzje zakupowe i na to, który rodzaj warzyw lub owoców postanowi podać swojej rodzinie. Jest to istotne, tym bardziej że jak już wspomnieliśmy coraz więcej osób chce wybierać polskie produkty, tak aby wspierać rodzimych rolników.

Nic dziwnego, że niedopuszczalne jest fałszowanie danych o kraju pochodzenia danych produktów. Niewłaściwe jest także pomijanie takiej informacji i niepodawanie żadnego oznaczenia. Niestety, badania przeprowadzone przez Inspekcję Handlową pokazały, że wielu sprzedawców - zarówno w lokalnych, niewielkich punktach, jak i w dużych sieciach handlowych - wykorzystuje różne taktyki, aby wprowadzić konsumentów w błąd. Niekiedy zdarza się nawet, że warzywa i owoce pochodzące zza granicy oznaczane są jako produkt polski. Z aktualnych badań wynika, że problem ten dotyczył aż co dziesiątej zweryfikowanej partii surowca. Jednak to nie koniec komplikacji. 

Ceny produktów - co warto wiedzieć?

Kolejną istotną kwestią, którą można zaliczyć do oszustw stosowanych przez duże sieci handlowe jest zaplanowane i celowe wpływanie na ceny produktów - zwłaszcza takich, jak warzywa i owoce. Praktyka pokazuje, że ogólnopolskie sklepy wykorzystują swoich dostawców, oferując im niskie, niemal nieopłacalne stawki. Jednocześnie jednak kształtują końcowe ceny produktów na poziomie, który uderza w kieszenie odbiorców indywidualnych.

Jak zwalczany jest ten problem? To złożone zjawisko wymaga weryfikacji na wszystkich szczeblach łańcucha dostaw. Sprawdzeniu podlegają m.in. dysproporcje pomiędzy kwotami, które zarabia rolnik, pośrednik, a w końcu sama sieć handlowa. Obiektywna ocena sytuacji przeprowadzona przez niezależne podmioty jest konieczna, ponieważ w wielu przypadkach okazuje się, że rolnik, który wytworzył dane produkty zarabia naprawdę niewiele. A przecież to od dużych, profesjonalnych przedsiębiorców, jakimi są sieci handlowe, oczekuje się  szczególnej staranności i dbałości nie tylko o klientów, ale o wszystkie podmioty podejmujące współpracę.